środa, 31 lipca 2013

Sałatka z soczewicą puy z przepisu Rachel Khoo

Soczewica puy to zielona odmiana soczewicy, uważana za najlepszą ze wszystkich odmian. Głównie dzięki lekko pieprznemu smakowi oraz temu, że zachowuje kształt (trzyma fason :) po ugotowaniu (inne odmiany się rozpadają). Pochodzi z okolic Le Puy en Velay we francuskiej Orwenii. O jej istnieniu dowiedziałam się niedawno, po lekturze książki "Mała paryska kuchnia" Rachel Khoo. 

"Lentilles du Puy avec un fromage de chèvre, betteraves et une vinaigrette d'aneth", czyli sałatka z soczewicy puy z serem kozim, burakiem i koperkowym sosem winegret, to jedno z dwóch dań, które miałam ochotę wypróbować już po pierwszych oględzinach tej książki. Drugie to sałatka na ciepło z ziemniaków i jabłek z kruszonką z kaszanki, ale to danie będzie musiało poczekać, aż przywiozę z Lubelszczyzny najlepszą kaszankę na świecie, produkowaną przez małą masarnię w miejscowości Krasne Krzywe (genialne są również tamtejsze kiełbaski na grilla, z dużą ilością majeranku). Na tapetę wzięłam tą z soczewicą, a katalizatorem stała się soczewica puy, którą znalazłam w delikatesach Marks & Spencer w sklepie tej marki w dawnych domach towarowych przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie (ścisłe centrum, nigdy nie pamiętam, czy M&S jest w Warsie, Sawie czy Juniorze, więc nie zgaduję ;) Soczewica puy z Marks & Spencer była już doprawiona i ugotowana, ale nie przeszkadzało mi to. Miałam chyba sporo szczęścia, bo po pobieżnym przejrzeniu internetu nie znalazłam tej odmiany soczewicy w sklepach online... Niemniej jednak gdyby udało się Wam ją dostać - polecam tę sałatkę :) Podaję przepis słowo w słowo z książki, jeżeli kupicie już ugotowaną soczewicę, po prostu pomińcie etap gotowania.

Sałatka z soczewicą puy z przepisu Rachel Khoo

Składniki (przystawka dla 4 osób lub danie główne dla 2):
  • 200g suszonej soczewicy puy lub innej zielonej (lub 1 opakowanie gotowanej soczewicy puy z Marks & Spencer, jak u mnie)
  • 1 liść laurowy
  • 1 gałązka tymianku
  • sól i pieprz
  • 1 burak, ugotowany i obrany (ja wzięłam 2 nieduże buraki, które ugotowałam w łupince, a następnie wystudziłam i obrałam)
  • garść drobnych liści sałaty (u mnie liście szpinaku, równie dobrze powinna sprawdzić się roszponka) - ten składnik jest opcjonalny
  • 200g koziego twarożku (ja dałam 100g, 200g to dla mnie zdecydowanie za dużo)
  • pół pęczka koperku (na polskie warunki to jest po prostu mały pęczek koperku, rozmiarów pęczków dostępnych w zimie)
  • 2 łyżki oleju słonecznikowego
  • 2 łyżki białego octu winnego (radzę najpierw dodać jedną łyżkę, wymieszać i sprawdzić, czy jest ok, czy trzeba dodać więcej)
  • szczypta cukru
Przygotowanie:
  1. soczewicę płuczemy pod zimną, bieżącą wodą i przekładamy do dużego garnka
  2. do garnka dorzucamy liść laurowy, gałązkę tymianku i dużą szczyptę soli, a następnie wlewamy gorącą wodę (objętościowo 2x tyle co soczewicy) i gotujemy soczewicę do miękkości (Rachel pisze, że powinno to zająć ok 15 min)
  3. równocześnie z soczewicą (ale nie w tym samym garnku ;) gotujemy buraka (i) - im mniejsze, tym szybciej się ugotują; buraka przed gotowaniem myjemy, ale nie obieramy; gotujemy do uzyskania konsystencji niedogotowanego ziemniaka
  4. w międzyczasie przygotowujemy dressing: umyty i osuszony koperek blenderujemy (razem z łodyżkami), olejem, octem, 1/2 łyżeczki soli i szczyptą cukru
  5. na talerzach rozkładamy po kilka listków zieleniny
  6. ugotowaną soczewicę odcedzamy i układamy na zieleninie (pozbywamy się listka laurowego i gałązki tymianku)
  7. ugotowane(go) buraka(i) wyławiamy z wody, studzimy i obieramy ze skórki
  8. obrane(go) buraka(i) kroimy w cienkie plastry i układamy te plastry na soczewicy
  9. na wierzchu sałatki układamy kawałki koziego twarożku, całość skrapiamy koperkowym winegretem, oprószamy solą i pieprzem
Polecam to danie, i książkę też :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz