niedziela, 6 stycznia 2013

Muffiny z garam masalą

Garam masala to aromatyczna mieszanka przypraw, stanowiąca typowy element kuchni indyjskiej. Wikipedia podaje, że w dosłownym tłumaczeniu z hindi na język polski garam masala oznacza "gorącą mieszankę". Określenie to jest wyjątkowo trafne, bo zarówno sama mieszanka, jak i jej poszczególne składniki mają wspaniałe właściwości rozgrzewające ciało i duszę. Są to m.in. kmin rzymski, kolendra, kardamon, cynamon, gałka muszkatołowa, goździki - samo dobro :) Garam masala jest składnikiem wielu różnych potraw, począwszy od zup i sałatek, przez sosy, do dań głównych. Doskonale smakuje również jako dopełnienie deserów, o czym sama mogłam się przekonać, dodając ją do muffinów.

Zainspirował mnie przepis na kruche ciasteczka (shortbread) z garam masalą, znaleziony na foodgawker.com. Pewnie prędzej czy później wypróbuję ten przepis, ale akurat wczoraj wieczorem nie miałam ochoty na rozkładanie stolnicy, wałkowanie, wykrawanie ciastek, a następnie czyszczenie  kuchni z wszechobecnej mąki ;) Postawiłam na prostszy, szybszy i powodujący mniejszy bałagan przepis na muffiny mojego autorstwa. Wybrankowi i mojemu rodzeństwu smakowały. Podałam je w formie deseru po tajskiej zupie z mleczkiem kokosowym i kurczakiem, którą zrobiłam na bazie tego przepisu, rezygnując z pędów bambusa, a dodająć grzybki szitake. Zupę tę jadłam wiele razy, ale własnoręcznie robiłam ją pierwszy raz i wymaga jeszcze dopracowania z mojej strony. Na obecnym poziomie (nie)zaawansowania mogę jedynie stwierdzić, że a) zupa jest prosta i pyszna, b) bardzo dobrze sprawdza się w zimne dni, rozgrzewa, c) moim zdaniem nie ma sensu przygotowywać tej zupy, jeśli nie mamy liści limonki kafir, bo to właśnie ten składnik jest kwintesencją smaku tej zupy (mi niestety nie udało się kupić świeżych liści limonki kafir, udało mi się jednak kupić suszone, w sklepie Kuchnie Świata). Niefart polega na tym, że dodatek suszonych liści sprawił, że po powierzchni zupy pływały liściaste farfocle i ogólnie nie wyglądała tak ładnie, jak w oryginalnym przepisie...

Muffiny z garam masalą, suszonymi morelami i migdałami
Składniki (na 6 muffinów normalnej wielkości, z podstawą o średnicy 5 cm):
  • 150g mąki pszennej
  • 60g brązowego cukru (trzcinowego, nierafinowanego) + odrobinę do posypania
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka mieszanki przypraw garam masala (do kupienia np. w Kuchniach Świata lub w sklepach internetowych; można też przygotować własnoręcznie - wskazówki, jak to zrobić, znajdziecie np. tutaj)
  • garść suszonych moreli (8-10 sztuk)
  • 1/2 szklanki płatków migdałowych (lub słupków lub migdałów posiekanych w inny sposób)
  • 1 jajko
  • 60ml oleju słonecznikowego
  • 90g jogurtu naturalnego (najlepiej greckiego)\
  • 1 łyżeczka esencji waniliowej (opcjonalnie)
Przygotowanie:
  1. w jednej misce mieszamy suche składniki (mąkę, cukier, proszek do pieczenia, garam masalę, pokrojone w paseczi morele i płatki migdałów)
  2. w osobnym naczyniu mieszamu jajko, olej, jogurt i esencję
  3. łączymy obie mieszaniny, mieszając łyżką
  4. rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza
  5. blachę do muffinów wykładamy papilotkami lub smarujemy tłuszczem
  6. papilotki wypełniamy ciastem, a wierzch każdej porcji posypujemy szczyptą brązowego cukru
  7. wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez 20-23min (do uzyskania złotego koloru i suchego patyczka)
  8. po upieczeniu studzimy i serwujemy
Smacznego :)

4 komentarze:

  1. ;) zrobię jutro, jak tylko zdobędę garam masala!
    grecki jogurt jest lepszy do muffin, bo jest gęściejszy?

    OdpowiedzUsuń
  2. bo jest tlustszy :) garam masale najprawdopodobniej kupisz w Kuchniach Swiata w ZT

    OdpowiedzUsuń
  3. :)czyli tłuściejszy :)

    e tam, a nuż znajdę to to pod nosem, czyli w Simply :)

    OdpowiedzUsuń