sobota, 17 listopada 2012

Zupa "zaprawa murarska", z pieczarek :)

Kiedy ktoś mnie zapyta, czy kiedykolwiek widziałam prawdziwą zaprawę murarską, odpowiadam, że nie. A konkretnie chyba nie ;) Mama zabraniała nam bawić się na terenie budowy szeregówek, który znajdował się nieopodal naszego osiedla bloków. A zabawy mogło być co niemiara - stara wanna z rozrobionym (pewnie żrącym) wapnem, dużo potłuczonego szkła (świetne do robienia tzw. sekretów) i pobitych cegieł (których odłamkami można było rysować po płytach chodnikowych jak kredą), a największą atrakcją było wchodzenie na I piętro jednej z tych szeregówek i skakanie z balkonu na hałdę piachu, usypaną pod balkonem. Podobno ktoś złamał rękę przy takim skoku, o poważniejszych urazach nie słyszała. Jak widać - świetna zabawa ;) Tam po prostu nie mogło zabraknąć jakieś zaprawy murarskiej, bo mam w głowie obraz tej szarej masy o grudkowatej konsystencji, a innych okazji, przy których mogłam nabyć tą wiedzę, nie kojarzę. A obraz, który mam w głowie zdaje się być prawidłowy, bo jak uruchomiłam wyszukiwarkę obrazów, wpisując w pole wyszukiwania "zaprawa murarska", moim oczom okazało się właśnie to, o czym myślałam ;)

Nazwałam tę zupę "zaprawą murarską", bo wyglądała prawie identycznie, jak ta zaprawa z moich wyobrażeń :) Sekret tkwi w odpowiedniej świeżości pieczarek (nie mogą być zbyt świeże, bo wtedy kolor jest za jasny; odpadają więc pieczarki o stopniu świeżości "dopiero co zebrane"; takie ciemne też nie są dobre, bo zamiast zupy w kolorze zaprawy murarskiej można otrzymać zupę przypominającą kolorem czarną polewkę, co w niektórych sytuacjach może być efektem niepożądanym ;) oraz w odpowiednim sposobie zblendowania zupy (nie celujemy w konsystencję gładkiego krem, wyłączamy blender na etapie nieco większych drobinek niż ziarnka piasku ;). Niemniej jednak smak będzie dobry, nawet jeśli się zagapicie i wyjdzie krem. Zupa jest bardzo prosta i smaczna, polecam :)

Zupa pieczarkowa "zaprawa murarska"

Składniki (porcja dla 6 osób):
  • 1 kg pieczarek
  • 1 duża cebula
  • 2 czubate łyżki posiekanej natki
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 łyżka masła
  • 1,5 l bulionu warzywnego 
  • sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
  1. pieczarki myjemy lub obieramy, kroimy w ćwiartki
  2. cebulę obieramy, siekamy w kostkę (może być byle jak, bo potem i tak zblendujemy)
  3. na dnie garnka/w rondlu rozgrzewamy oliwę i masło
  4. na rozgrzany tłuszcz wrzucamy cebulę i podsmażamy do zeszklenia
  5. do zeszklonej cebuli dodajemy pieczarki i smażymy przez ok. 10 minut, mieszając
  6. podsmażoną cebulę i pieczarki zalewamy bulionem, przykrywamy i gotujemy 15-20 minut
  7. dodajemy natkę i jeszcze chwilę gotujemy
  8. wyłączamy gaz i blendujemy zupę, ale nie rozdrabniamy pieczarek zupełnie, tylko zostawiamy widoczne drobinki, które nadają zupie konystencję zaprawy murarskiej :)
  9. zblendowaną zupę doprawiamy do smaku solą i pieprzem, podajemy z dodatkową natką oraz świeżym pieczywem lub z grzankami

Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz